Sądecki Park Etnograficzny – dlaczego warto tam pojechać?
Znajdujący się w pobliżu Miasteczka Galicyjskiego skansen, jest interesujący z wielu powodów. Jakich? Skąd wzięły się poszczególne budynki i co można znaleźć w ich środku? Co należy do głównych atrakcji muzeum? Spróbujmy się wspólnie tego dowiedzieć!
Co warto wiedzieć o skansenie?
Sądecki park etnograficzny to największe tego typu muzeum w całym województwie małopolskim. Prezentuje on przede wszystkim architekturę drewnianą oraz tradycyjną kulturę ludową lokalnych grup etnograficznych: Lachów, Pogórzan i górali sądeckich, a także grup etnicznych: Łemków, Niemców galicyjskich i Cyganów karpackich.
Skansen utworzono w końcówce lat 60. ubiegłego wieku, z inicjatywy dr. Hanny Pieńkowskiej, która w tamtym czasie piastowało urząd wojewódzkiego konserwatora zabytków w Krakowie. Ponadto w przedsięwzięciu brali udział:
- mgr. inż. Wojciech Szczygieł (projekt parku),
- Tadeusz Szczepanek (założenia etnograficzne),
- Maria Brylak-Załuska (koncepcja muzuem-wsi),
- inż. arch. Zygmunt Lewczuk (pierwszy realizator i długoletni kierownik skansenu).
Czego możemy się spodziewać po Sądeckim Parku Etnograficznym?
Obszar ten podzielono na sektory, w których skoncentrowano poszczególne grupy. Całość liczy aż 21 hektarów oraz łącznie kilkadziesiąt budynków. Najczęściej są to jedno i wielobudynkowe zagrody chłopskie, przyzagrodowe wiatraki i kuźnie, przydrożne krzyże i kapliczki.
Wśród zabudowań wyróżniają się osiemnastowieczne świątynie. Znajduje się tu kościół rzymskokatolicki z Łososiny Dolnej, kościół protestancki ze Stadeł i cerkiew greckokatolicka z Czarnego. Wszystkie one nadal pozostają czynne! W jednym z sektorów odtworzono także zabudowę kolonistów niemieckich z Gołkowic Dolnych, a na skraju lasu odtworzono małe osiedle cygańskie. Ekspozycje są ustawione tak, by łatwiej zrozumieć chronologiczne, majątkowe i społeczne zróżnicowanie wymienionych wyżej społeczności.
Centralnym punktem zabudowy wsi jest siedemnastowieczny dwór szlachecki odznaczający się unikalną polichromią, który został przeniesiony z Rdzawy. Stoi on w pięknym otoczeniu parku dworskiego z aleją dojazdową i zespołem gospodarczym umiejscowionym w pobliżu.
W skansenie znajduje się także część poświęcona tradycyjnemu przemysłu ludowemu, który był napędzany siłą wody (młyny, folkusz i tartak). Z tego też powodu sektor ten umiejscowiono nad strumieniem w północnej części skansenu.
Na miejscu możemy też obejrzeć tematyczne wystawy zatytułowane „Izba weselna”, „Maziarstwo łemkowskie” oraz cykliczne prezentacje rękodzieła czy regionalnej kuchni. Do sądeckiego parku etnograficznego warto przyjechać zwłaszcza w letnim sezonie turystycznym, gdy organizuje się tu imprezy folklorystyczne i edukacyjne.
Przeczytaj też: Zobacz listę najlepszych atrakcji dla dzieci w Nowym Sączu!
Informacje praktyczne
Muzeum w formie skansenu to jedna z największych atrakcji na mapie Nowego Sącza. Do samego obiektu prowadzą dwa wejścia. Jedno jest od strony ulicy Długoszowskiego 83B, a drugie od strony Miasteczka Galicyjskiego (od strony ulicy Lwowskiej 226).
Zresztą będąc już tu na miejscu , warto odwiedzić także Miasteczko Galicyjskie, o którym nieco więcej można dowiedziedzieć się poniżej. Ciekawostki i pomoc w zwiedzaniu oferują pracownicy muzeum, jednak po poszczególnych obiektach oprowadzą nas wykwalifikowani przewodnicy. Mapa Parku z Miasteczkiem Galicyjskim będzie nam udostępniona w kasie przy zakupie biletu. Warto wiedzieć również, że nieopodal znajduje się duży, bezpłatny parking, a na zwiedzanie obu miejsc warto przeznaczyć co najmniej cztery godziny.
Sądecki Park Etnograficzny jest nieczynny w każdy poniedziałek, w pierwszy i drugi dzień Świąt Wielkanocnych, Boże Ciało, Nowy Rok, Święto Trzech Króli, Dzień Wszystkich Świętych oraz w dwa dni świąt Bożego Narodzenia.
A dlaczego zajrzeć do sąsiadującego ze skansenem Miasteczka? Z pewnością będziemy zachwyceni wnętrzem zrekontruowanej apteki, salonu fryzjerskiego czy poczty, w której możemy kupić pamiątki. Ciekawie prezentuje się również folwark dworski, atelier fotografa czy budynek Ochotniczej Straży Pożarnej. Naprawdę warto zajrzeć do każdej chaty i spróbować zrozumieć, jak wyglądało życie ludzi, którzy żyli przecież jeszcze stosunkowo niedawno, choć w zupełnie innej epoce niż my!